Piotr A. Maciążek
Norwegia ma dla Rosji kluczowe znaczenie. Podział Morza Barentsa w 2010 roku między oba kraje umożliwił eksploatację jego bogactw, powszechnie wiąże się ten fakt z próbą pozyskania przez Moskwę technologii arktycznych. Niemniej w ostatnich miesiącach wydawało się, że relacje obu krajów ochłodziły się. Na północnych terenach skandynawskiej monarchii w połowie marca trwały manewry NATO Cold Response 2012, nieoficjalnie wymierzone w Rosję. 10 kwietnia doszło do głośnego incydentu- rosyjski MIG-31 niemal uległ kolizji z norweskim samolotem rozpoznawczym Orion.
5 maja stosunki bilateralne powróciły do normy- zawarto porozumienie Rosnieftu i Statoilu w sprawie eksploatacji szelfu na Morzu Barentsa i Ochockim. Prawdopodobnie był to rosyjski ukłon w stronę Oslo. Stosowne dokumenty podpisali prezesi kompanii Eduard Chudajnatow i Helge Lund w towarzystwie Władimira Putina. Obie firmy utworzą spółkę joint venture.
9 maja norweska fregata Fritdjof Nansen brała udział w Murmańsku w obchodach „Dnia Zwycięstwa”.
Dziś rozpoczynają się wspólne ćwiczenia morskie jednostek marynarki norweskiej i rosyjskiej Floty Północnej. „Pomor 2012″ to 4 lokacje, na których będą odbywały się ćwiczenia antypirackie i antyterrorystyczne. W planie manewrów znajdują się także bardziej „konwencjonalne” punkty takie jak: wykrywanie okrętów podwodnych czy ćwiczebne użycie artylerii przeciwlotniczej.
Kontakt z autorem: piotrmaciazek@politykawschodnia.pl